Gdzie się podział bruk z czterech ulic?

Jak twierdzi kilku zainteresowanych i zorientowanych w sytuacji mieszkańców Brańska, materiał ten nie został zinwentaryzowany i w ogóle zniknął! Straty szacuje się na 258.500 zł.

Problem dotyczy ulicy Ogrodowej, Mickiewicza, Boćkowskiej i Jana Pawła II. Te drogi niegdyś były brukowane. Na niektórych wylano asfalt, pozostałe zostały pogorszone do rangi drogi gruntowej.

Kamienie za kartki wyborcze

Co stało się z ich kamienną nawierzchnią? Tego starają się dociec przedstawiciele Komitetu Osiedlowego nr 1 w Brańsku.

- Najprawdopodobniej z małego fragmentu ulicy Boćkowskiej, który to stanowi własność gminy zostało przekazane wójtowi. Jednakże to jest niewielki odcinek, kropla w morzu, co z resztą? - pytają mieszkańcy Brańska. - To jest przejaw niegospodarności i rozporzadzania mieniem publicznym jak własnym. Giną materiały budowlane będące własnością miasta i jego mieszkańców. Chcemy więc wiedzieć, gdzie podział się materiał brukowy, dziś tak cenny. Nasze pisma z zapytaniem co się z nim stało pozostały bez odpowiedzi - dodają z oburzeniem.
- Jeśli coś się zdejmuje należy zapisać ile czego było i na co zostało przeznaczone. Tutaj inwentaryzacja nie została dokonana, najzwyczajniej coś się rozpłynęło za kartki wyborcze - twierdzi były przewodniczący komitetu Jan Dąbrowski.

Burmistrz Brańska nie chce z nimi rozmawiać, czują się lekceważeni.
- Przed wyborami chodził od domu do domu, całował po rękach i prosił, a nawet błagał, żeby na niego głosować, a teraz odwrócił się do nas plecami - mówi mieszkanka Brańska.

Gdzie tu logika

Mieszkańcy Brańska złoszczą się, gdyż to co było owocem ciężkiej pracy ich dziadów i pradziadów zostało w jednej chwili zniweczone.
Zdjęcie brukowca, jak twierdzą, było pomysłem bardzo nieudolnym. To fakt, że na ulicy Boćkowskiej i na Jana Pawła II został wylany asfalt, natomiast nawierzchnia ulicy Ogrodowej uległa znacznemu pogorszeniu.

- Ulica Ogrodowa została pozbawiona bruku z powodu podnoszenia jakości urządzeń kanalizacyjnych. Przecież można było zdjąć go na linii tych urządzeń, bez potrzeby pozbawiania drogi bruku na całej powierzchni. Na dodatek za podwyższenie jakości tych urządzeń nałożono na mieszkańców ulicy opłatę adiecencką. A przecież jakość drogi i możliwość korzystania z niej znacznie się pogorszyła - mówi mieszkaniec ulicy Ogrodowej, Mieczysław Korzeniewski. - Gdy jest sucho droga jest strasznie wyboista, jeśli nie przejedzie po niej równarka drogowa to ciężko jest ją pokonać. Natomiast przy deszczu lub roztopach zimowych można w niej ugrzęznąć. Według mnie jest to przykład złego planowania i gospodarowania.

Na targowisku bruku nie było

Problem próbował wyjaśnić i wszelkie wątpliwości rozwiać sekretarz miasta Brańsk, - Roch Andrzej Charyton.
- Na Mickiewicza bruk był zdejmowany tylko na linii kopania. Z tej ulicy i z Ogrodowej był wywożony na drogi śródpolne, część jego sprzedano za niewielką odpłatnością, a resztę zagospodarowano na potrzeby własne - głównie remonty ulic: Kopernika, Senatorskiej, Milewskiego i plac pod remizą. Co do ulicy Jana Pawła II, to pytanie trzeba skierować do pana Korzeniewskiego, gdyż bruk został z niej zdjęty za czasów kiedy on był burmistrzem. Więc nie rozumiem skąd ten zarzut - mówi zdumiony sekretarz Charyton.

Dodaje teę, że cały bruk zebrany z ulicy Boćkowskiej został zożony wraz z wybraną ziemią na brańskim targowisku miejskim.
Rzecz jednak w tym, że na targowisku miejskim bruku nie było. Jedyne pozostałe ślady, to widoczne hałdy ziemi, dziś nuikomu do niczego nie przydatne. Najprawdopodobniej więc niezabezpieczony, a bardzo cenny materiał brukowy został skradziony.